środa, 17 grudnia 2014

Dzieci emigracji

Są książki, których nie czyta się dla przyjemności i rozrywki. Należy do nich nietuzinkowa publikacja wydawnictwa Widnokrąg, „Emigracja” autorstwa dwóch Meksykanów: Jose Manuela Mateo i Javiera Martineza Pedro. Warto uświadamiać dzieciom, że mamy jeszcze wiele do zrobienia, by świat stał się przyjaznym miejscem dla wszystkich.


Książka przykuwa uwagę niezwykłym formatem: składa się w harmonijkę, jest przewiązana wstążką, a po rozłożeniu tworzy obraz, nawiązujący w formie do „papel amate”, roślinnego płótna, używanego w Meksyku jako papier. Opowiada historię dwójki dzieci, które wraz z mamą wyemigrowały z Meksyku do Stanów Zjednoczonych. Ich podróż była bardzo niebezpieczna, bo emigrowali nielegalnie.

Taka sytuacja dotyczy bardzo wielu meksykańskich rodzin. Emigracja do USA od dawna była meksykańskim sposobem na poprawę sytuacji materialnej, ale o ile na początku XX wieku miała charakter tymczasowy, to z upływem lat nasiliła się. Kryzys gospodarczy lat 80. oraz 90. w Meksyku dotknął wielu rodzin, rosnąca bieda i problemy ze znalezieniem pracy spowodowały, że ludzie masowo zaczęli wyjeżdżać, chcąc zapewnić byt swoim najbliższym.

Bohaterowie książki dotarli do celu. Mieli szczęście - jak mówią autorzy w posłowiu, tysiące dzieci wyrusza w taką podróż samotnie, mając nadzieję na lepsze życie, albo na spotkanie rodziców, którzy wyjechali wcześniej. Wiele dzieci ginie po drodze, wiele staje się ofiarami przemocy. A przecież mają prawo do godnego, beztroskiego życia, jak wszystkie dzieci na świecie. „Chcemy, by pamiętano i mówiono o dzieciach nieistniejących dla swojego kraju” - mówią autorzy.

Warto pochylić się nad tą książką razem z dziećmi, pooglądać uważnie pełne detali rysunki, porozmawiać o trudnej sytuacji dzieci na świecie. Świadomość to pierwszy krok do zmiany.

Jose Manuel Mateo i Javier Martinez Pedro, „Emigracja”, wydawnictwo Widnokrąg 2013.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz