Z przyjemnością odkrywam, że w świecie współczesnej literatury dziecięcej wciąż można znaleźć piękne, baśniowe opowieści, pełne ciepła i niezwykłych przygód.
Należy do nich zbiór opowiadań Weroniki Kurosz „Leśni bracia”, urocze historie o Bazylim i Marcepanie, dwóch ciekawych świata braciach-łobuziakach, którzy mieszkają z rodzicami w domku na skraju lasu. Bracia mają talent do wpadania w tarapaty, a przygody lgną do nich jak opiłki do magnesu. Ot, normalne chłopięce zajęcia: a to trzeba wyzwolić Leśnego Dziada z czaru wiedźmy Bagiennej, a to odzyskać grzybowy pył, a to znowu uratować z rzeki kapelusz pana Deszcza i zakończyć tygodniową ulewę. Wszystkie misje kończą się szczęśliwie, ponieważ chłopcy działają razem. Na co dzień kłócą się i przepychają, ale kiedy trzeba stoją za sobą murem. Oto jest potęga rodzeństwa.
Opowiadania czyta się świetnie, napisane są piękną, potoczystą polszczyzną. Bardzo podobają mi się również ciepłe i sympatyczne ilustracje Elżbiety Kidackiej. Tę książkę z przyjemnością bierze się do ręki, a potem jest już tylko lepiej. Chłopcy nie mogli się od niej oderwać.
To lektura na piątkę z plusem! Stawiam na półce obok Bolka i Lolka, Mikołajka i Paddingtona, a Wy szukajcie w księgarniach.
Weronika Kurosz, Leśni bracia, Zysk i s-ka 2012.
Witam , przypadkowo trafilam na pani bloga .Zapowiada sie ciekawie ,ciagle poszukuje interesujacych ksiazek dla moich najmlodszych dzieci .Opisana ksiazeczka zapowiada sie ciekawie , poszukam w bibliotece . Czekam na nastepne propozycje .Pozdrawiam cieplutko , bo u nas dzisiaj troche chlodniej .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również :-)
OdpowiedzUsuńO, a o tym nie słyszałam. Jak to możliwe? Trzeba szybko poszperać w bibliotece lub księgarniach. Przydatna informacja, dziękuję i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń