Błyskotliwa i piekielna Hania Bania powraca w trzecim tomie przygód, zatytułowanym „Hania Bania. Tornado seksualne”. Ten, kto miał w ręku dwa pierwsze („Hania Bania” i „Hania Bania. Królowa samby”), zachłannie sięgnie po kolejny, który na półce w księgarni zaświecił mi prosto w oczy fosforyzującym różowym grzbietem...
Moja recenzja w Onet.pl
Błogosławieństwem własnego bloga jest to, że zawsze można do opublikowanej recenzji jeszcze coś dopisać, co niniejszym czynię :) "Tornado seksualne" skończyłam w Nowy Rok, a nie przestaję myśleć o Hani. Bawiła mnie do łez, tarzałam się ze śmiechu, co lepsze kawałki próbowałam czytać Mężowi, ale nie byłam w stanie, bo kwiczałam jak prosiątko. Ale z drugiej strony to najbardziej melancholijny tom przygód Hani. Jej bliscy się starzeją, wielka kuchnia w domu dziadków maleje, zdycha ukochany pies. Hania dorasta i w końcu przestaje być naiwnym cielątkiem, skoncentrowanym tylko na sobie. Marzec 1968 r. jest w powieści Bakuły datą graniczną: od tamtej pory Hania nie będzie już kochać Ludowej Ojczyzny, która odebrała jej największy skarb. Zza pleców śmiesznego przywódcy wychynął łeb potwora.
Hania Bania jest świetna. To moja ulubiona bohaterka książkowa ostatniego roku.
Hanna Bakuła, Hania Bania. Tornado seksualne, Muza 2010
Słyszałam zachwyty na temat dwóch wcześniejszych tomów o przygodach Hani, ale teraz czuję, że coś straciłam. Chyba powinnam nadrobić braki w lekturze :)
OdpowiedzUsuńNARESZCIE! Bo o Hani jakoś tak niegłośno, a osobiście ją uwielbiam. Dwa pierwsze tomy pochłonęłam zachłannie jakiś rok temu, w dwa dni, skończyłam z poobrywanymi mięśniami brzucha od śmiechu do łez (a bliskich bolały paluchy od znaczącego stukania się po głowie). Trzeci jest na pewno poważniejszy i pełen refleksji (też połknęłam w dwa wieczory). I daje do myślenia. Nie wiesz, czy będzie więcej? Marzę o tym...
OdpowiedzUsuńA ja dopiero dzięki tej notce przeczytałam dwie pierwsze części o Hani i baaaaaardzo dziekuje za notke :D Swietne ksiażki, niestety na 3 część muszę czekać, aż będzie w bibliotece w mojej mieścinie :(
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, kiedy moje recenzje zachęcają Czytelników do sięgnięcia po daną książkę :-)
OdpowiedzUsuńJa też czekam na kolejne Hanie!