Kiedy zmarły ma na swoim koncie tyle samo dobrych, co złych uczynków nie może dostać się ani do nieba, ani do piekła. Dostaje drugą szansę: jego dusza wraca na ziemię, aby przeważyć szalę na stronę dobra lub zła.
W takiej sytuacji, nie potwierdzonej teologicznie lecz wykreowanej przez Eoina Colfera znalazła się nastoletnia Meg Finn, która zginęła podczas włamania do domu emeryta Lowriego. Na mocy prawa panującego w zaświatach wróciła do człowieka, którego skrzywdziła i pomagając mu miała zasłużyć na niebo. Ale nie było to takie proste: na Meg czyhał również władca piekieł, który bardzo cenił potępionych z wyobraźnią. A tej nie brakowało zadziornej nastolatce – w pozaziemskich kręgach dobrze znany był sposób, w jaki rozprawiła się ze znienawidzonym ojczymem. Lucyfer zażądał zatem od Belzebuba, swojej prawej ręki, aby dziewczynkę odnaleziono, skłoniono do złego i dostarczono do piekła. I tak zaczyna się walka ciemnych mocy z siłami dobra o duszę Meg. Walka prowadzona w bardzo współczesnym stylu z wykorzystaniem piekielnej elektroniki, uzupełniającej sztanskie podstępy i podłości.
„Lista życzeń” to mądra, brawurowa opowiedziana historia o ponoszeniu odpowiedzialności za swoje czyny, w której z poczuciem humoru został odmalowany świat pozaziemski: Belzebub, piekielny Numer Dwa, nazywany przez księcia ciemności Bubkiem, tak bardzo obawia się utraty stanowiska i związanej z tym konieczności zamieszkania w pobliżu Dołu Kloacznego, że zwraca się z prośbą o pomoc do świętego Piotra. Historia Meg i jej drogi do nieba wciąga od pierwszej do ostatniej strony, akcja toczy się żywo i obfituje w nagłe zwroty, a morał pozostaje jasny i czytelny.
To książka adresowana do nastolatków, ale jest warta przeczytania nawet jeśli ma się trochę więcej lat.
Eoin Colfer, Lista życzeń, W.A.B. 2004
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz