
Wersja dla trzylatków i starszych nadal jest w obiegu, chłopcy znają już na pamięć obrazki, ale tylko te dotyczące sprzętów domowych, kuchni, łazienki i warsztatu. I jeszcze uważnie oglądają zawartość torby lekarza, z tej książeczki Piotruś dowiedział się co to stetoskop i otoskop i przez jakiś czas robił wrażenie na pediatrach. Część z owocami, warzywami i zwierzętami kompletnie ich nie interesuje. Osobiście wolę pokazać im zwierzęta na fotografiach w albumie przyrodniczym, a warzywa w warzywniaku.
Książeczki z tej serii wzbogacają słownictwo, uczą spostrzegawczości, pozwalają omawiać różne sytuacje codzienne (na przykład oglądając łazienkę opowiadamy sobie, co do czego służy). Są bardzo kolorowe i przyjemne, a przy tym inspirują do samodzielnego ulepienia z plasteliny, ciastoliny lub innej nadającej się do tego masy pralki albo pilota do telewizora, kotka czy kwiatka. To zajęcie dla pięciolatków i starszych, książka zostanie więc z nami na kolejne lata w charakterze instrukcji.
Nathalie Belineau i Emilie Beaumont, Obrazki dla maluchów. Poznaję świat, Firma księgarska Olesiejuk 2008
Otoskop? Musiałam sprawdzić co to takiego. Wychodzą braki w lekturze... :) (do jasnej anielki)
OdpowiedzUsuńMamy kilka książeczek z tej serii. Wg mnie też są bardzo ciekawe i pozwalają dziecku wiele się nauczyć.
OdpowiedzUsuń